Słova divitisie i divo pochodiat z odnoho etymologičnoho korenia. Čechi od siêtoho korenia vyvodiat šče svoje słovo na teatr – divadlo. Učora, 29 lipenia 2011, usiê siêty słova zyjšlisie v odnôm miêsti na našum Pudlašy – na Sceni Ščyty v Centry Edukaciji i Promociji Biłoruśkoji Kultury.
Na Sceni Ščyty odbyłasie premjera spektaklu „Ja j u poli verboju rosła” podług rozkazu Oksany Zabužko „Kazka pro kalinovoho svistiolika”. Adaptaciju tekstu dla sceny zrobiv Profesor Bohdan Głuszczak. Perekład byv môj. A vystupała v hołovnuj roli siêtoho monodramatu Joanna (Asia) Stelmašuk.
Až ne viêrytsie, što ne minuło šče i puv roku, koli ja peršy raz učuv pro Scenu Ščyty i pro toje, što Asia choče tam postaviti spektakl po-našomu. 16 lutoho siêtoho roku Asia prysłała mniê mejla, de napisała, miž inšym:
Nazyvajusia Joanna Stelmaszuk, u 2010 hodzie skończyła Akademiju Teatralnu u Biełastoku. Svoju buduczyniu choczu zviazaci z Centram Promocyji i Edukacyji Biełaruskaj Kultury u vioscy Szczyty (Centr – idea Źviazu Biełaruskaj Moładzi – www.szczyty.sonca.org). Dakładna: choczu kab isnuvała Scena Szczyty – teatralnaja, prafesyjna scena impresaryjna, dzie można b było pobaczyci profesyjny spektakli dla dzieciej, alternatyvnyje spektakli dla mołodzioży i uvohle vsiech jakije choczuć. Bielsk, Hajnouka, Narev majuć pustyniu teatralnu (nie liczu chałturniczych objazdovych projektów). Moja mara – kab Scena Szczyty vydała i svoje spektakli, produkcji vłasnoj i na vłasnoj movie. Kab na Scenie u Szczytach można było b pobaczyci spektakli i po polsku i po biełarusku i po-svojemu.
Asia šče napisała, što jôj podobajetsie tekst Zabužko i što vona chotiêła b, kob ja perekłav joho na pudlaśku movu. Asia, chutčêj za vsio, chotiêła, kob ja perekłav jôj ono tuju časť tekstu, jakuju vona z Profesorom vybrała dla adaptaciji. Ale mniê „Kazka” Zabužko spodobałasie natôlko, što ja perekłav jijiê povnostieju.
Perekład zaniav mniê trochi času, bo tekst Zabužko – velmi osoblivy. Piśmennicia, tak skazati, dojšła v jôm do mežê ukrajinśkoji literaturnoji movy, a potum spokôjno perejšła tuju mežu i pujšła v temny huščar regijonalizmuv i okazijonalizmuv, kotoroho poka ne rozsviêtlujut nijaki słovniki (u kažnum razi, tyje słovniki, što je v mene v chati).
Ale perekład dav mniê mnôho zadovolenia. I ja rozumiêv, siediačy i perekładajučy v Prazi, što koli tôj Asi (tohdy šče dla mene neznakomuj) udastsie realizovati svôj šalony kapryz, to jeji realizacija bude odnočasno i velikim opravdaniom usioho toho, što ja vže četverty rôk roblu z bratom na Svoja.org. Bo profesijonalny teatralny spektakl na pudlaśkuj movi – to nie w kij dmuchać, proszę państwa. Takoho šče ne było na sviêti. A koli takoje odbudetsie, to vone bude značyti, što siêty sviêt trochi miniajetsie, i što je v siêtuj zmiêni dola našoji zasłuhi.
Z Asieju ja pobačyvsie peršy raz 14 lipenia v Ščytach, koli vona pokazała mniê škołu, jakuju Zvjaz Biłoruśkoji Mołodiožy adaptovav na Centr Kultury i na Scenu Ščyty. A druhi raz my pobačylisie 22 lipenia, koli była prôba spektaklu. Tohdy ja poznakomivsie z Asinym Profesorom.
Asia do toho času vže nacvičyłasie v pôlśkomovnuj versiji spektaklu, tak što vsiê sceničny štučki, kotory vona prydumała z Profesorom, miêła vže „obcykany”. Ale po-pudlaśki, jak zdajetsie, to była dla jijiê perša prôba ciêłoho spektaklu. To była odnočasno i prôba našoji movy v standarti Svoja.org dla mene.
Ja perežyv, jak kažut, kulturny šok, słuchajučy i divlačysie, jak naša mova dosłôvno na mojich očach i v mojich ušach miniaje svôj status. Koli mniê było tôlko liêt, jak teper Asi, ja vsio šče odčuvav styd i jakujuś nevytłumačalnu vinu pered sviêtom, koli probuvav odzyvatisie po-svojomu v miêsti. Z toho času minuło ne menš čym 30 liêt, i ja trochi pominiavsie v svojôm stavleni do sviêtu. Miž inšym ja zrozumiêv, što to pered usiêm sviêtovi povinno byti stydno i nezručno za toje, što vôn ne akceptuje mojeji movy. A Asia Stelmašuk 22 lipenia na sceni v Ščytach prosto vziała i dokazała, što siêtomu sviêtovi povinno byti VELMI STYDNO za takuju neakceptaciju.
Pudčas prôby ja zanotovuvav tyje mistia v teksti, de Asia nepravilno staviła akcent abo ne była pevna, čy skazati z dyftongom čy bez. (Ja i sam, pravdu skazavšy, ne vo vsiêch vypadkach pevny, čy hovoryti z dyftongom, čy bez; naprykład: hołosny čy hołôsny?)
Posli prôby my razom z Profesorom obhovoryli movny aspekty spektaklu i samuju ideju adaptaciji. Profesor zaproponovav Asi, kob z „polifoničnoho” rozkazu Zabužko – de vsiêm hierojam, to značyt Maryji, Vasilovi, Hannusi i Ołenci, prydiêlany bôlš-menš rômny roli – vybrati dla monodramatu materu (Maryju) i pokazati ciêły konflikt (biblijny konflikt miž Kajinom i Avelom abo, koli rumniati bližej do spuvčasnosti, konflikt miž Balladynoju i Alinoju v J. Słovaćkoho) z „babśkoho punktu pohladu”. To velmi dobra ideja, i z jeji uvosobleniom na sceni Asia spraviłasie bliskuščym obrazom. Asia była natôlko „egzaltovana”, nakôlko vymahała siêtoho „velmi egzaltovana” proza Zabužko, i natôlko „babśka”, nakôlko potrebovała siêtoho logika „mužyćkoji pravdopodôbnosti”.
Na samôj premjery 29 lipenia ja vže ne perežyvav tôlko, kôlko na prôbi tyždeń raniêj. Ja rozumiêv, što v Asi vsio pôjde hładko i bezproblemno. Vona odčuvała sebe na sceni „po-babśku” i „po-mastaćku” vpevniano. Naveť koli vona miêła drôbny problemy z rekvizytami (chustka ne chotiêła zavezatisie abo šče što-leń inše ne chotiêło zašpilitisie abo vskočyti na svoje miêstie), Asia spokôjno robiła svoje, ustavlajučy komentarê, jakije na jijiê miêsti zrobiła b kažna inša „naša baba”. To pôznaki toho, što v jijiê je aktorśki instynkt i odčuvanie sceny, bez jakich nemožlivo dosiahnuti čohoś vartoho.
Profesor, było vidno, velmi perežyvav za toje, kob u Asi vsio dobre vyjšło. Siêty svôj nespokôj vôn maskovav napusknym cynizmom i prohôrkłoju mudrostieju teatralnoho veterana v svojich komentarach (Profesorovi vže dobre po 70-tci). Ale było tože vidno, što vôn velmi zadovolany z kunciovoho efektu svojeji i Asinoji praci v Ščytach. I vôn uže półgębkiem zhaduvav mniê pro nastupnu ideju pudlaśkoji inscenizaciji v Ščytach – pro vykorystanie pudlaśko-biłoruśkoji demonologiji dla spektaklu z udiêłom Asi.
Jak chtoś koliś skazav, kultura vydaje svojiê najliêpšy i najdospiliêjšy płody, koli vmiraje. Tak i v nas na Biłostôčyni. Autentyčna biłoruskosť u nas uže čuť dychaje, pryvalana kupoju amatorśkich i puvamatorśkich „projektuv”, jakich na nijakuj sceni, kromi folklornoji, ne pokažeš. A tut raptom, na „mertvuj pustyni”, zjavlajetsie Centr v Ščytach i zjavlajetsie Asia zo svojeju pudlaśkoju postanôvkoju, kažučy nam, što to šče ne smerť. Što v nas šče može byti teatr, na jaki možna podivitisie. Može byti divo. Divadlo.